Po krótkim zastanowieniu doszłam do wniosku, że tak naprawdę każdy ma w sobie muzykę, jeżeli można tak powiedzieć. Chodzi o to, że każdy ma z nią coś wspólnego. Jedni kochają śpiewać, inni tańczyć, grać na instrumencie czy po prostu słuchać piosenek.
W tym roku dostałam się do szkoły muzycznej. To był dla mnie szok, bo nie spodziewałam się, że zostanę przyjęta, jeżeli chcecie, zrobię osobny post.
Po prostu poczułam, że muszę się czymś zająć. Postawiłam na muzykę, tak po prostu, zwykły spontaniczny pomysł. Od zawsze lubiłam śpiewać i ogólnie kochałam muzykę, więc czemu by nie spróbować? Tym bardziej, że nie mam nic do stracenia. Postanowiłam po prostu odnaleźć siebie. Sprawdzić, w czym jestem dobra.
Muszę przyznać- muzyka jest dla mnie ważna, pod wieloma względami- rozbawia mnie, wzrusza, poprawia humor... Kiedy słucham piosenek Lodo Comello albo Demi Lovato, czuję, że mogę naprawdę wiele. Przy niektórych czuję, że tekst idealnie pasuje do mnie lub do sytuacji, w której się znajduję.
Moim marzeniem jest zostać nauczycielką muzyki, języka polskiego, lub dentystką. Wiadomo, to się zapewne po latach zmieni, ale na chwilę obecną czuję, że byłabym dowartościowana takimi pracami :D
Marzenia są potrzebne. To m.in. dzięki nim odnajdujemy sens życia. Dążymy do czegoś, by być szczęśliwszym człowiekiem.
A czym dla was jest muzyka i marzenia? Kto jest waszym idolem? :)